piątek, 18 grudnia 2015

wpływy

"Jeden opetany Odyseusz moze nas wszystkich rozbic o skaly".
Perspektywa wydaje sie realna i straszna. Jednak czy mozna rozbic wszystkich? Glowny trzon Unii moglby sie odrodzic, tylko ze nie znalazlaby sie w nim Polska. Unia może tylko karać tylko samą siebie, czyli swoje,doszczętnie skorumpowane, brukselskie elity. Nie ma ona prawa wtrącać się w wewnętrzne sprawy swoich członków, jako że takie wtrącanie oznacza rozpad owej Unii.
Kruk
Wyjście z Unii oznaczało by dla Polski same pozytywy, jako że nie bylibyśmy dłużej duszeni w sztywnym gorsecie przepisów unijnych, które służą przecież utrzymaniu hegemonii w Unii przez Niemcy i Francję, kosztem takich słabszych jej członków, jak właśnie Polska. Norwegia i Szwajcaria nie są członkami UE, ale ich obywatele nie potrzebują wiz do państw będących członkami UE oraz prowadzą te państwa bezcłowy handel z UE. Pewnie nie wiesz, że UE to jest coś zupełnie innego niż Europejski Obszar Gospodarczy przeglądy separatorów (European Economic Area - EEA) i że UE nie pokrywa się ze Strefą Szengen. "Wyjście z Unii oznaczało by dla Polski same pozytywy"
Jak na przyklad powrot w rosyjska strefe wplywow By tym wczesniej czy pozniej by sie skonczylo ....tzn analogiczna sytuacje do tej z lat 1919-1939.... Na tym, że Polska jest w UE zyskują głównie Niemcy, a traci głównie Polska. A więc nawet po wyjściu z UE Polska została by w EEA, jako że leżało by to w interesie Niemiec. Co do strefy Szengen, to jest ona już przeszłością. Powróciły właśnie kontrole na granicach Francji, także tych z Niemcami. Właśnie przez takową przejechałem (pod Miluzą) - autostrada zastawiona barykadą, jak ta pomiędzy NRD i NRF z lat zimnej wojny.